Dzisiaj wpis o uroczej klaczy.
Ostatnio strasznie mi ich brakuje w kolekcji he he tym bardziej się cieszę że do nie trafiła, a mowa o Marabella z zestawu Let's Go Raiding .
Jest to model klaczy Morgan a wyrzezbiona przez Kathleen Moody. Klacz jest maści kasztanowatej , uwielbiam to umaszczenie ^^ Do tego ma cztery skarpetki co jeszcze bardziej dodaje jej uroku.
Blanka w porównaniu z klaczka wypada marnie, bo teraz wygląda to tak jakby prowadziła kuca (muszę kupić lalkę w mniejszej skali)
Marabella ma piękną gęstą grzywe i ogon a część grzywki ma zaczesana na jedną stronę, do tego ta strzałka na pysiu omomom: )
Klacz ma wyrzezbione i pomalowane kasztany, nie posiada za to strzałek ani genitaliow.
Przyjechała sp nie z t cudownym niebieskim kantarkiem.
No jak nie zakochać się w tym pysiu : )
Na koniec nos w nos ze Smaugiem.
Moja Marabella jest przez ogiery rozchwytywana, ale to twarda sztuka z byle ogierem nie gada ^^
No to tyle, jeszcze nie wiem czy coś z nią zrobię, no jest w kilku miejscach obdarta z farby, na razie cieszę oko t stanem jaki ma.
Wciąż czekam na moją perełkę w kolekcji, może w następnym tygodniu dojedzie do mnie.
Pozdrawiam cieplutko
Ps.biorę udział w Candy jeśli chcesz dołącz też szczegóły na blogu:http://kamillakur.blogspot.com/2016/01/candy.html?m=1
Prześliczna ta Twoja Marabella :) Bardzo mi się podoba sposób, w jaki artystka wyrzeźbiła jej grzywę i ogon. Maść też ma bardzo ładną, mimo tych otarć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!